Wiele branż z powodu pandemii COVID-19 znalazło się w recesji. Jednak zadziwiająca jest ta związana z powierzchnią magazynową. W pierwszej połowie 2020 roku – jak podaje firma doradcza CBRE – zapotrzebowanie na magazyny wzrosło aż o 25%.
„Rynek powierzchni magazynowych w Polsce” to raport, z którego wynika, że popyt na magazyny wynika przede wszystkim z pandemii. Ta bowiem spowodowała raptowne zwiększenie zainteresowania konsumentów zakupami online. To doprowadziło firmy do zabezpieczenia sobie większej powierzchni składowania, ponieważ przestój w handlu stacjonarnym oraz niepewność dotycząca przyszłości znacząco zmieniła zakupowe zachowania klientów. W pierwszej połowie bieżącego roku wynajęto niemal 2,5 mln metrów kwadratowych powierzchni, czyli o niemal 25% więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Prognozy wskazują, że do końca roku przestrzeń magazynowa przekroczy 20 mln metrów kwadratowych.
Jak mówi Beata Hryniewska, szefowa działu powierzchni magazynowych i logistyki w CBRE, „wbrew obawom, wyniki za pierwszą połowę roku na rynku magazynowym okazały się bardzo dobre. Umowy są nadal podpisywane, a ich liczba w pierwszym półroczu była większa niż w latach ubiegłych. Widzimy silne zainteresowanie ze strony klientów z branży e-commerce, ale także ze strony firm produkcyjnych różnych sektorów. Można powiedzieć, że w magazynach i logistyce wirusa nie ma”.
Według przygotowanego raportu najwięcej nowych magazynów pojawi się w województwach mazowieckim, śląskim, lubuskim i pomorskim. Nawet ponad 900 tys. metrów kwadratowych. Co ciekawe, najintensywniej pod kątem nowej powierzchni logistycznej rozwija się jednak sama Warszawa, w której powstaje aż 125 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Według CBRE jest to pokłosie wzrostu znaczenia magazynów miejskich, tzw. ostatniej mili oraz dopasowywania inwestycji pod kątem spersonalizowanych potrzeb najemcy.
Źródło: forsal.pl