Jak informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, spółka Lartiq – dawniej funkcjonująca jako Trigon – wprowadzała w błąd konsumentów, oferując fundusze inwestycyjne. W związku z tym na firmę została nałożona kara w wysokości 7,2 mln zł.
Według UOKiK spółka Lartiq oferowała złożone i jednocześnie ryzykowne produkty finansowe oraz zamieszczała nierzetelne informacje, nie informując jednocześnie o wspomnianym ryzyku klientów. Spółka oferowała złożone i bardzo ryzykowne produkty finansowe – certyfikaty inwestycyjne emitowane w celu zgromadzenia środków na nabycie pakietów wierzytelności. Klientom jednak przedstawiała je jako produkt pośredni między lokatą bankową i funduszem inwestycyjnym. Oferowano gwarantowany zysk na minimalnym poziomie 5-6% i pełne zabezpieczenie kapitału.
Tym samym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ocenił, że firma wiedziała o problemach GetBack, który był gwarantem oferowanych funduszy. Sprawa GetBacku – który jest obecnie w restrukturyzacji – ciągnie się od 2018 roku, kiedy okazało się, że firma ma problemy finansowe, a sporo osób kupiło obligacje korporacyjne.
Poskutkowało to karą w wysokości 7,2 mln zł, jednak jest ona nieprawomocna i Lartiq ma prawo się od niej odwołać. Jednak ma nikłe szanse na powodzenie, ponieważ pokazywała dane GetBacku z lat 2013-2015, czyli jawnie oszukiwała klientów.
Jak poinformował Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, „spółka Lartiq naruszała prawa konsumentów poprzez zamieszczanie nierzetelnych informacji w prezentacjach produktowych i innych dokumentach wykorzystywanych przy emitowaniu certyfikatów inwestycyjnych”. Komunikat dotyczy emisji Lartiq Profit XVIII, XX, XXI, XXII, XXIII, XXIV oraz XXX NS FIZ (Niestandaryzowane Sekurytyzacyjne Fundusze Inwestycyjne Zamknięte).
Jak dalej podaje Chróstny: „certyfikaty inwestycyjne funduszy Lartiq kupowali konsumenci, którzy nie mieli ani specjalistycznej wiedzy, ani doświadczenia z inwestowaniem w złożone produkty finansowe. Wielu z nich chciało po prostu dobrze ulokować swoje oszczędności, np. z myślą o przyszłej emeryturze” I dodaje: „Wprowadzanie tych ludzi w błąd, ukrywanie przed nimi pełnych informacji o ryzyku było działaniem nieetycznym i absolutnie bezprawnym”.
Źródło: businessinsider.pl