Jak podaje portal money.pl, rząd planuje wprowadzenie specjalne, dwuletniej ulgi dla tych, którzy postanowią wrócić z emigracji i płacić podatki w Polsce. Pomysłodawcą jest Ministerstwo Finansów, ale poza ty, planuje się również abolicję podatkową dla tych, którzy trzymali majątek poza granicami kraju i nie deklarowali dochodów.
Co konkretnie miałoby zachęcić Polaków do powrotu z emigracji? Przede wszystkim zmniejszone o połowę daniny przez pierwsze dwa lata po powrocie – w tym przypadku trzeba by było zadeklarować rezydencję podatkową na terenie RP. Jest jednak pewien kruczek – ulga będzie naliczana dopiero przy rocznym zeznaniu podatkowym. Oznacza to, że korzystne ulgi będą możliwe do uzyskania dopiero rok po powrocie do kraju.
Ministerstwo póki co nie zdradza więcej, ale deklaruje, że odliczenia będzie można robić rozliczając się według skali oraz liniowo. Wszystko na razie jest jedynie kijem z marchewką, ale bez konkretnych deklaracji trudno będzie zachęcić rodaków do powrotu do kraju. Nie wiadomo bowiem czy będą jakieś restrykcje, np. minimalny okres pobytu za granicą czy w Polsce.
Resort finansów informuje, że jest w kontakcie z podatnikami. W ten sposób może prowadzić dialog oraz wysłuchiwać pomysłów, które później będą analizowane i ewentualnie wdrażane.
W komunikacie można przeczytać, że „wśród zgłaszanych przez organizacje postulatów znajdowały się także propozycje wprowadzenia rozwiązań podatkowych, które miałyby zachęcić Polaków mieszkających za granicą do powrotu do kraju, na wzór działań podejmowanych przez inne kraje Unii Europejskiej, m.in. Włochy czy Portugalię”.
Nie da się ukryć, że oferta ma być skierowana głównie do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Tam bowiem od przyszłego roku zmieniają się przepisy dotyczące legalizacji pobytu. Obecne rezydentury zostaną zastąpione statusem osoby osiedlonej lub czasowo osiedlonej. W przypadku pierwszej kategorii będzie to zezwolenie na 5-letni pobyt na Wyspach, w drugim – na dwa lata. Co więcej, brytyjskie służby emigracyjne będą miały prawo odmowy przyznania prawa do pobytu dotychczasowym rezydentom, a stare zezwolenia automatycznie wygasają wraz z końcem grudnia 2020 r.
Eksperci zwracają jednak uwagę na to, że plan Ministerstwa nie spowoduje, że nagle nastąpi wielki powrót emigrantów zarobkowych z Wysp. Raczej wybiorą inne kraje – Niemcy, Norwegię czy Holandię. Emigracja bowiem nie wiąże się z lepszymi warunkami fiskalnymi, a możliwością znalezienia lepiej płatnej pracy i podniesienia standardu życia.
Źródło: money.pl