Od początku 2021 czekają nas nowe zasady naliczania stawki za energię elektryczną. Już dawno było wiadomo, że zapłacimy więcej, ale teraz Urząd Regulacji Energetyki podał oficjalnie nowe stawki, które będą obowiązywać wszystkich odbiorców prądu.
Od stycznia musimy przyzwyczaić się do nowych, wyższych rachunków za prąd. Na fakturze zobaczymy nowa pozycję – opłatę mocową. Opłata OZE natomiast będzie teraz miała dodatnią wartość, a opłata kogeneracyjna zostanie zmniejszona do zera. Tak wynika z informacji podanej przez Urząd Regulacji Energetyki.
„Wyliczając wysokość opłaty mocowej na 2021 rok dla poszczególnych grup odbiorców, regulator – zgodnie z założeniem ustawodawcy – bierze pod uwagę wyniki aukcji głównej i aukcji dodatkowych na 2021 rok, tj. wartość kontraktów mocowych zawartych w ramach aukcji na 2021 rok oraz koszty Zarządcy Rozliczeń S.A”. – czytamy w komunikacie.
Dla gospodarstw domowych opłata mocowa będzie stawką miesięczną, zależną od rocznego zużycia energii, płatna za punkt poboru. Ile zapłacimy?
- dla zużycia poniżej 500 kWh energii elektrycznej – 1,87 zł
- dla zużycia od 500 kWh do 1200 kWh energii elektrycznej – 4,48 zł
- dla zużycia powyżej 1200 kWh do 2800 kWh energii elektrycznej – 7,47 zł
- dla zużycia powyżej 2800 kWh energii elektrycznej – 10,46 zł
Pozostali odbiorcy w przyszłym roku również będą musieli przyzwyczaić się do zmian. Opłata w ich przypadku będzie uzależniona od ilości energii elektrycznej pobranej z sieci w wybranych godzinach – w dni robocze od 7 do 21 – i wyniesie 0,0762 zł/kWh.
Opłata mocowa wynika z przyjętej trzy lata temu ustawy o rynku mocy. Ustawa ta tworzy mechanizm wynagradzania wytwórców energii za utrzymywanie dyspozycyjności. Jej wysokość oblicza prezes URE, bazując na przepisach ustawy o rynku mocy oraz rozporządzeniu ministra klimatu i środowiska.
– Wysokość opłaty mocowej odzwierciedla wprost płatności dla dostawców mocy, które wynikają z aukcji rynku mocy. Środki pozyskane z tej opłaty przeznaczone będą na budowę nowych, modernizację i utrzymanie istniejących jednostek wytwórczych. Celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej i zmniejszenie ryzyka tzw. blackoutu – powiedział prezes URE Rafał Gawin.
Źródło: money.pl