Łódź przyjęła bardzo niepopularną formę wyznaczania opłaty za śmieci. Ma być ona uzależniona od ilości zużytej wody. Mieszkańcy miasta są rozgoryczeni. Zwłaszcza seniorzy, którzy najmocniej odczują nowe zasady. Komentują, że będą musieli ograniczyć się do jednej kąpieli w tygodniu.
Opłata za wywóz śmieci poszła w górę w całej Polsce. I niemal w każdym z miast można było usłyszeć niezadowolenie większości mieszkańców. W wielu miejscach podwyżka wyniosła nawet kilkaset procent. Włodarze miast zasłaniają się tym, że w ten sposób można zmusić mieszkańców do przestrzegania segregacji. Wciąż bowiem wiele osób tego nie robi. Jednym się nie chce, inni nie mają miejsca, aby rozstawić pięć pojemników w swoich mieszkaniach. Nie zmienia to jednak faktu, że segregacja jest potrzebna, ponieważ kraj musi zwiększyć normy recyklingu.
W większości przypadków jednak opłata za śmieci jest związana z powierzchnią mieszkania lub liczbą osób zamieszkujących w danym miejscu. Łódź poszła krok dalej. Opłata będzie związana z ilością zużytej wody. Jak podkreślają łodzianie – dla wielu osób może to oznaczać drastyczną podwyżkę.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, do tej pory mieszkańcy Łodzi płacili za wywóz śmieci 24 zł na osobę. Teraz, po zmianach, ma to być 28,8 zł. Problem polega jednak na tym, że wyliczenie to jest na podstawie idealnie średniego zużycia wody. Jak wszyscy wiemy, coś takiego jest praktycznie niemożliwe do uzyskania. Praktycznie zawsze do wody się dopłaca. Dlatego też powiązanie tej zmiennej z odpadami może skutkować drastycznymi podwyżkami.
Zbigniew Weremczuk, przewodniczący Miejskiej Rady Seniorów, cytowany przez gazetę, zwraca uwagę, że to właśnie grupa najstarszych mieszkańców najmocniej odczuje skutki podwyżki. – Ze względu na niskie emerytury niektórych seniorów będzie stać na jedną kąpiel w tygodniu. Można to traktować jako żart, ale taka jest rzeczywistość – skomentował.
Łodzianie nie pozostali bierni wobec pomysłu. Zgłaszali swoje wątpliwości podczas sesji Rady Miasta i proponowali różne rozwiązania. Między innymi, aby przesunąć wprowadzenie nowych opłat o kwartał. Rada jednak się nie ugięła – uchwała została przyjęta i wchodzi w życie wraz z nowym rokiem.
Źródło: Gazeta Wyborcza