Nowe podatki? MF: nie ma mowy

0 220
54 / 100

Jak stwierdził wiceminister finansów, Piotr Patkowski, rząd nie zamierza wprowadzać ani nowych podatków, ani danin, o których nie było do tej pory mowy. Co więcej, zapowiada, że w przyszłym roku rozpoczną się prace nad konsolidacją finansów publicznych.

Jak powiedział w Radiu Wnet Patkowski „najbliższe lata to będzie czas wpływania na gospodarkę i takiego ratowania przedsiębiorców, ale też sektora finansów publicznych, żebyśmy mogli dalej normalnie funkcjonować”. Dodał również, że najbliższe lata to będzie konsolidacja finansów publicznych. Kraj musi wyjść na prostą po tym, co się wydarzyło w ostatnich miesiącach.

– Zanim będziemy mówić o budżecie bez deficytu, najpierw będziemy mówić o konsolidacji finansów publicznych. I my tę konsolidację chcemy już rozpocząć w przyszłym roku – stwierdził wiceminister. Jednocześnie zaznaczył, że nie ma żadnych planów wprowadzania nowych podatków ani danin publicznych.

Patkowski: „Absolutnie nie zamierzamy wprowadzać ani nowych podatków, ani nowych danin, o których byśmy nie mówili. I nie zamierzamy podwyższać tych danin, które już obowiązują. Nasze portfele w tym zakresie są bezpieczne”.

W tym kontekście warto jednak zaznaczyć, że swego rodzaju podatek właśnie wszedł w życie. Prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie ustawę wprowadzającą opłatę cukrową. Oznacza to, że zarówno producenci, jak i konsumenci poniosą większe wydatki.

Co równie istotne, rząd nie chce i nie przewiduje kolejnego lockdownu w gospodarce. Jak dalej mówił Patkowski: „koronawirus jest dalej dla nas nieprzewidywalny i mogą być takie sytuacje, że będziemy prowadzali taką decentralizację walki z nim, co już robimy, wprowadzając strefy żółte i czerwone. I być może będą poszczególne regiony Polski, gdzie te zabezpieczenia sanitarne będą musiały być ostrzejsze, co może skutkować też ograniczeniem działalności gospodarczej”.

Zaznaczył w tym miejscu, że jeśli taki scenariusz się ziści, wtedy państwo pomoże dotkniętym przestojem przedsiębiorcom. Ma również nadzieję, że obostrzenia wprowadzane wyłącznie w konkretnych strefach nie będą miały tak dużego wpływu na gospodarkę jak lockdown całego kraju.

Trudno się dziwić, że rząd nie chce kolejnego lockdownu. Ministerstwo Finansów poinformowało przecież, że deficyt w budżecie na 2021 rok wyniesie 82,3 mld zł.

Źródło: pap, businessinsider.com

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.