Rosnące bezrobocie ma bezpośredni związek z pandemią COVID-19. Od marca wiele firm wciąż nie może podnieść się po lockdownie. To powoduje nie tylko zwolnienia, ale i brak nowych rekrutacji. Według GUS w lipcu stopa bezrobocia wyniosła ponad 6,1%, a to oznacza, że czwarty kolejny miesiąc z rzędu osób bez pracy przybywa. Gdy dołożymy do tego tych niezarejestrowanych w Urzędach Pracy, wynik będzie jeszcze wyższy.
Według danych GUS w lipcu bezrobocie wzrosło o kolejne 3 tysiące osób. Od czterech lat nie było tak źle. Wprawdzie wskaźnik braku zatrudnienia nie jest tak zły, jak prognozowano, jednak wciąż daleko do wyciągania optymistycznych wniosków. Niby pojawia się więcej ofert pracy, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb.
Z dobrych wiadomości – w lipcu bezrobocie wzrosło, jednak to jednocześnie miesiąc, w którym skok procentowy był najniższy. Jak komentuje minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Marlena Maląg, „po okresie zamrożenia gospodarki i wynikających z tego ograniczeniach sytuacja na rynku pracy wydaje się stabilizować. Pierwsze niepokojące reakcje pracodawców i związane z nimi zapowiedzi zwolnień wyraźnie osłabły”.
Co więcej, według ministerstwa w nadchodzących miesiącach będziemy świadkami wyhamowywania krzywej wzrostu nowych bezrobotnych. Jednocześnie jednak mówi się, że może nastąpić wzrost po sezonie letnim.
Zauważalny jest też ruch na rynku ofert pracy. Zaczyna ich przybywać – w lipcu było niemal 106 tysięcy. To najlepszy wynik od lutego. Tyle że ponownie należy zwrócić uwagę, że w trakcie sezonu letniego to normalne. Wiele wyjaśni się dopiero we wrześniu, kiedy będzie można sprawdzić realną sytuację rynku pracy – ile będzie ofert pracy oraz ilu nowych zarejestrowanych bezrobotnych.
Wśród ekspertów ds. rekrutacji oraz rynku pracy wciąż można usłyszeć, że najlepiej poradzą sobie specjaliści, którzy będą potrzebni w wielu firmach. Skończy się czas stażystów oraz młodych pracowników, których trzeba było przysposabiać do danego stanowiska. Teraz w cenie będzie doświadczenie – im więcej potrafi dany kandydat, tym większe szanse ma na zatrudnienie.
Źródło: businessinsider.pl