PIPT – Polska Izba Przemysłu Targowego – apeluje, aby ponownie udostępnić dotacje na obrót kapitałowy dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które odnotowały spadek obrotów o przynajmniej 60% w dowolnym miesiącu po 1 lutego. W innym przypadku kłopoty z pracą może mieć nawet 40 tys. osób.
Roczny obród przedsiębiorstw, których głównym źródłem dochodu są właśnie targowiska, wynosi ok. 3 mld zł. PIPT zauważa, że właśnie branża targowa, jako jedna z pierwszych, została w ogromnym stopniu dotknięta przez pandemię COVID-19. Od niemal pół roku jest prawie w całkowitym zastoju.
Przez ten czas większość z firm może mówić o zerowych dochodach. Katastrofa. Według danych Izby nawet 76% firm straciło swoje jedyne źródło dochodu. A to nie koniec – prognozy mówią, że sytuacja ta może się utrzymać nawet do końca roku. Trudno też przewidzieć co przyniesie rok 2021. Obecnie miesięczne straty branży targowej wynoszą nawet 150 mln. Jak tak dalej pójdzie niedługo całkowita strata przekroczy miliard.
To wszystko oznacza kłopoty dla 40 tys. pracowników. Połowa pracuje na etacie, połowa na umowach cywilno-prawnych. Mówimy nie tylko o cięciach pensji, ale też o masowych zwolnieniach. Nawet jedna czwarta firm planuje rozstać się z połową zatrudnionych osób. Do tego dochodzą te firmy, które realnie myślą o zamknięciu działalności.
Dotychczasowa pomoc rządowa w ramach różnego rodzaju tarcz antykryzysowych pozwoliła przetrwać najtrudniejsze miesiące. Czas jednak pokazuje, że te nie minęły, lecz cały czas trwają. Dlatego też PIPT zaznacza, że ponowne udostępnienie dotacji na obrót kapitałowy jest niezbędny do dalszego funkcjonowania całej branży. W innym przypadku możemy być świadkami masowego znikania targowisk.
Źródło: money.pl