Nawet 800 tysięcy firm. Aż tyle może skorzystać z ponownego rozpatrzenia wniosków o zwolenienie ze składek ZUS. Co istotne, nie trzeba składać pism ponownie – wszystko, co już jest w systemie, zostanie wzięte pod lupę.
Wszystko rozbija się o interpretację przepisów. Od dłuższego czasu prawnicy zwracali uwagę, że podejście do nich było błędne, dlatego setki tysięcy przedsiębiorców nie otrzymało zwolnienia ze składek. Jednak dzięki interwencji rzecznika MŚP oraz samej prezes ZUS, prof. Gertrudy Uścińskiej, w końcu jest nadzieja. Polski sejm i senat zgodzili się na zmianę przepisów, aby były klarowne, co pozwoli na skorzystanie ze zwolnienia już od września.
Co to oznacza w praktyce? Jak informuje Business Insider „firmy, które złożyły wniosek o zwolnienie ze składek i jednocześnie opłaciły składki za miesiące objęte wnioskiem o zwolnienie, albo posiadały nadpłatę, która automatycznie zaliczyła im się na poczet składek, otrzymają pełne zwolnienie ze składek”.
W końcu ci, którzy zawiedli się na działaniu kolejnych tarcz antykryzysowych polskiego rządu, będą mogli ze spokojem patrzeć na kolejne miesiące. Zwolnienie ze składek to przede wszystkim możliwość spokojnego planowania budżetu w czasie, kiedy przychody są dużo niższe.
Jak tłumaczy prezes ZUS „dzięki zmianom więcej firm będzie mogło w pełni skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek. Zdajemy sobie sprawę, że na te zmiany czekali niektórzy przedsiębiorcy”.
Co istotne, jak podaje ZUS, nie trzeba składać ponownych wniosków o zwolenienie ze składek. Zostaną rozpatrzone automatycznie, po 20 września, kiedy przepisy wejdą w życie. Ważną informację jest również to, że zwrot za nadpłatę składek będzie możliwy dopiero po rozpatrzeniu wniosku o zwolenienie. O wszystkim zainteresowani dowiedzą się za pomocą platformy PUE lub drogą pocztową.
Źródło: businessinsider.com